CIESZ SIĘ TYM CO ROBISZ !
Wiele osób zdaje się mieć problem z graniem czy śpiewaniem po prostu dla przyjemności. A główną przyczyną, dla której ludzie improwizują jest właśnie radość czerpana z tego co robią.
Gdy się chodzi do szkoły muzycznej to na cieszenie się muzyka po prostu nie ma czasu. Trzeba równo zasuwać i uczyć się głownie na pamięć. Potem, gdy etap edukacji się kończy zaczyna się problem - utworki wykute na blachę powoli wypadają z pamięci i nagle okazuje się, że człowiek po latach nauki nie umie nic zagrać.
Tak samo jest chyba z rozszerzeniami w liceach. Materiału z danego przedmiotu jest tyle, że nie ma kiedy się nim zainteresować, bo trzeba kuć na pamięć, aby wstrzelić się pod maturalny klucz. Po maturze wraz z ulotem pamięci nabyta wiedza ucieka i z ust nawet najlepszych uczniów wychodzą na tematu maturalne wszelakie brednie, co prezentuje doskonale np. Matura To Bzdura
Więc, aby nabyte muzyczne umiejętności nie stały się to latach tylko bzdurami to trzeba je nieustannie rozwijać, a co najważniejsze - umieć z nich korzystać.
Zacząć trzeba od podstaw.
Według mnie trzeba się najpierw zaprzyjaźnić ze swoim instrumentem czy po prostu z własnym ciałem. Brzmi to trochę jak nieudolny coaching, ale tak naprawdę, jeśli nie polubimy tego, na czym chcemy pracować nic z tego nie wyjdzie.
Można spróbować na nowo zaciekawić się swoim instrumentem, poczytać w Internecie ciekawostki, wyszukiwać utworów na youtubie - ogólnie sprawić, aby to, co skłoniło nas do podjęcia nauki wróciło, aby na nowo obudziła się w nas ta ciekawość od której zaczęła się muzyczna przygoda.
Bo zazwyczaj jak się patrzy na przykład codziennie na najpiękniejszą i najbardziej wymarzona gitarę, to po solidnych ćwiczeniach ona nam brzydnie. Dlatego trzeba nieustannie zachwycać się pięknem swojego instrumentu, czy własnego głosu, na bieżąco się nim interesować.
Niektórzy twierdzą nawet, że aby uczynić instrument bardziej swoim można nadać mu imię. Bardzo fajnym przykładem takiej " relacji " z instrumentem jest filmik The Piano Guys, który znajdziecie poniżej:
Także podsumowując - aby dobrze grać trzeba autentycznie kochać to co się robi i czerpać z tego przyjemność. Nieustannie poznawać talent, który został nam dany, poświęcać czas na to, aby go rozwijać.
Na koniec dodaję solówki skrzypiec i wiolonczeli oryginalnie grane na instrumentach dętych do pieśni "Z Tobą ciemność". Bardzo je lubię, ponieważ są dla mnie dowodem na to, jak niewiele wystarczy dodać od siebie, aby powstało coś pięknego
Do zobaczenia :)
Komentarze
Prześlij komentarz