DWA KROKI
Nie chciałam wrzucać utworu od razu w pierwszym poście, bo wydaje mi się, że to nie byłby dobry początek. Jakaś nieśmiała myśl przewinęła mi się za to przez głowę, że dobrze by było napisać najpierw o tym, czym jest według mnie muzyka, a zasadniczo jej tworzenie. Bardzo nie chciałabym jednak, żeby moje wypowiedzi brzmiały jak wymądrzanie się niedoszłej artystki, którą niewątpliwie jestem, ale nie wiem czy mi się to uda. W każdym razie, naprawdę bardzo się starałam, aby tak nie było. No dobra, koniec pisania głupot, czas przejść do rzeczy.
Zaczynając tak trochę teoretycznie, to pojęciem sztuki możemy określić bardzo duży zakres. Możliwe jest podzielenie jej na wiele kategorii, począwszy od funkcji, jaką spełnia, kończąc na formie, która przybiera gotowe już dzieło. Ja jednak chciałabym skupić się tylko na jednym podziale, a mianowicie na dwóch rodzajach sztuki:
- odtwórczej
- twórczej
Większość ludzi zapewne doskonale orientuje się czym charakteryzują się podane wyżej kategorie, może nawet lepiej ode mnie, ale i tak podam definicje
Sztuka odtwórcza to w bardzo dużym skrócie, odtwarzanie wymyślnego przez kogoś dzieła, np. malowanie kopi znanego obrazu czy granie utworu zapisanego w nutach. Nie wymaga kreatywności, a raczej dokładności i staranności.
Sztuka twórcza to zaś tworzenie od zera sztuki, która jeszcze nie istnieje, która jest wytworem naszej wyobraźni. Może być zainspirowana danym dziełem i zawierać elementy do niego analogiczne , jednak zawiera w sobie chociaż niewielki fragment dodany przez nas. Inaczej nazywa się ją improwizacją.
W tym blogu będę skupiać się tylko na muzyce, a dokładniej na tej twórczej.
Żeby napisać własny utwór czy chociaż aranżację, nie trzeba mieć wielkiego talentu kompozytorskiego czy dobrego słuchu, chociaż to niewątpliwie się przydaje.
Wystarczy zrobić dwie rzeczy, które wymagają czasu, ale otwierają bramę do kreowania otaczającej nas rzeczywistości.
KROK PIERWSZY
Przede wszystkim trzeba chcieć. To nie jest żadna wyjątkowa filozofia, ale, o dziwo, to właśnie z jej przyswojeniem ludzkość ma duży problem. Chciej i kochaj to co robisz, a dalej wszystko się ułoży.KROK DRUGI
Ćwicz. Znajdź chwilę, aby pograć czy pośpiewać tylko i wyłącznie dla siebie. Nie dbaj o jakość wykonania, przełóż w czyn to, co przyniesie Ci wyobraźnia. Próbuj odtworzyć to, co słyszysz w myślach, albo daj rękom czy głosowi swobodę.Największą trudnością w tworzeniu własnej muzyki jest bariera, która blokuje nas przed zaprezentowaniem własnej twórczości. To, co stworzyliśmy jest częścią nas, bardzo głęboko ukrytą i naturalne jest, że boimy się ja pokazać w obawie, że zostanie ona źle oceniona. Taka ocena nie jest wtedy tylko opinią o danym utworze, bo podświadomie przyjmujemy ją jako opinię o nas samych.
Wykonując to, co przynosi nam wyobraźnia, pokonujemy tą właśnie barierę i poznajemy siebie samych, swoje unikalne zdolności i możliwości. Znając je i mając ich pełną świadomość, będziemy mogli w pełni je wykorzystać. Dlatego trzeba ćwiczyć jak najwięcej, przełamywać własne lęki i poznawać siebie.Te dwa kroki powinny być dobrą bazą do zdobywania podstaw z improwizacji czy każdej innej formy twórczej. Mi przynajmniej pomogły.
Innym razem napiszę o tym, co robić dalej i podam konkretne ćwiczenia, dzięki którym udało mi się zrozumieć muzykę.
Komentarze
Prześlij komentarz